Nowenna do św. Teresy – Dzień 4

Zażyłość św. Teresy z Jezusem Chrystusem

Wielki wpływ na nawiązanie przyjaźni z Jezusem Chrystusem, na kształtowanie jej przez św. Teresę ma niewątpliwie środowisko rodzinne. Rodziców Teresy ożywia głęboka wiara. Teresa doskonale przypomina sobie szczęśliwe dni swego dzieciństwa. Zaraz po przebudzeniu odmawia z Pauliną modlitwy, bardzo często w ciągu dnia oddaje swe serce Panu Bogu, posługując się formułą, której się nauczyła od Matki. Po  południu nawiedza z ojcem Najświętszy Sakrament. W maju urządza w domu ołtarzyk. Wieczorem bierze udział we wspólnej modlitwie. Teresie wystarczy popatrzeć na swego umiłowanego króla, by się dowiedzieć, jak się modlą święci.

Teresa w sposób szczególny miłuje  Jezusa. On zajmuje w jej miłości takie miejsce, że według świadectwa jej Sióstr, życie wewnętrzne świętej było ześrodkowane na Jezusie.

Mała święta wielkość miłości Jezusa do ludzi widzi w daniu nowego przykazania miłości, które On sam najdoskonalej wypełnił przez oddanie życia za wszystkich ludzi. Jest przekonana, że można je wypełnić przy pomocy Jezusa. Mówi:

„Wiesz dobrze, że nigdy nie mogłabym kochać swych Sióstr tak, jak Ty je kochasz, jeśli Ty sam, o mój Jezu, nie będziesz ich kochał we mnie”.

Św. Teresa swoje wzrastanie w miłości przypisuje  łaskawości Jezusa. Świadczą o tym słowa, które pisze do przeoryszy Marii Gonzagi:

„Miłość Twoja Jezu,  uprzedziła mnie od dzieciństwa, wzrastała wraz ze mną, a teraz jest przepaścią, której zmierzyć nie zdołam. By  kochać Ciebie tak, jak Ty mnie miłujesz, trzeba mi zapożyczyć Twojej własnej miłości”.

Zdaje sobie sprawę, że Jezus pragnął, aby była Jego wyłączną własnością i to On wyraził zgodę na jej życie w Karmelu. Ona  rozumie, że Chrystus kochając wszystkich miłością tak niepojętą, pragnie, aby każdy z Nim współpracował w dziele zbawiania dusz. Nie chce On nic czynić bez człowieka. Delikatną miłość Chrystusa św. Teresa dostrzega po odkryciu Jego Miłości Miłosiernej względem człowieka. To wszystko, co Jezus uczynił dla ludzkości i dla niej, święta określa jako miłowanie do szaleństwa.

Gdy św. Teresa przywołuje imię Jezusa to czyni z punktu widzenia jako Osobę, która przedstawia dla niej niedościgły ideał: „Jezu, Ty bądź wszystkim”. Nosi przy sobie kartkę pergaminu z wyobrażeniem oblicza Jezusowego i z krótką modlitwą:  „Jezu, spraw, abym się upodobniła do Ciebie”. Święta odrywa się od wszystkiego, by szukać już tylko Jezusa czy jak sama lubi się wyrażać, by „robić przyjemność Jezusowi”. Św. Teresa jest tak głęboko zjednoczona z Jezusem i wie że sama nic nie może uczynić. Ma Jezusa, który przychodzi jej z pomocą, umacnia ją  i wybawia z kłopotów, i to zarówno w sytuacjach zwyczajnych, jak i w przypadkach najtrudniejszych. Nigdy nie słyszałam, by mówił, ale czuje, że jest we mnie w każdej chwili. On mnie prowadzi, podsuwa mi to, co mam mówić  albo czynić.

Święta z Lisieux nie tylko stara się tak postępować, aby Jezus był zadowolony, ale także sama okazuje swemu Oblubieńcowi zadowolenie z wszystkiego, co dla niej czyni. Miłość Teresy do Jezusa nigdy nie osłabnie, zwłaszcza w ostatnim roku jej życia. W styczniu pisze poemat, w który wkłada swą dusze i tak kończy: „Jezu, moją radością jest kochać Ciebie”. W tym samym roku graweruje szpilką na  nadprożu celi napis: „Jezus jest moja jedyną miłością”. W dniu śmierci 30 września 1897 r.  długo wpatrując się w krucyfiks wymawia ostatnie w życiu słowa:

„Och, kocham Go, Boże mój, kocham Cię”.

Święta Teresa do końca swego życia odczuwa miłującą obecność Chrystusa.

Św. Tereso od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza, módl się za nami.

s. Teresa Kalska

Dodaj komentarz