Różne aspekty miłości bliźniego w ujęciu św. Teresy
Św. Teresa powie:
„Starałam się zwłaszcza miłować Boga i dzięki temu zrozumiałam, że moja miłość nie może przejawiać się tylko w słowach, gdyż „to nie ci co mówią Panie, Panie! wejdą do królestwa Niebieskiego, lecz ci, co czynią wolę Boga”.
Tę wolę odnajdywała niemal na każdej stronie Ewangelii. W czasie ostatniej wieczerzy Zbawiciel pozostawił uczniom przykazanie nowe. Powiedział do nich z nieopisaną czułością: „…oto daję przykazanie nowe, byście się wzajemnie miłowali…”.
Święta Teresa pokazuje z prostotą jak zaczerpnąć od Jezusa miłość do braci. Pisze: „…nie przyrodzone zalety mogły Go w nich pociągnąć, wszak dzieliła ich nieskończona przepaść, On był (…) Mądrością odwieczną, oni zaś grzesznikami…A jednak nazywa ich przyjaciółmi, nazywa braćmi”.
Ta miłość Jezusa zachwyca Teresę i pobudza do odkrycia nowego rodzaju miłości, miłości za darmo. Jezus kocha aż do ofiary z siebie samego za wszystkich, za nas. Odkrywa w ten sposób, że przyjaźń Jezusa do nas jest wzorem miłości Ojca, miłości Trójcy świętej. Przez to, Teresa wyznaje, że „poznała tajniki miłości bliźniego”.
Głębokie i wstrząsające wrażenie wywarła na św. Teresie medytacja nowego przykazania miłości, pisała: „…zrozumiałam, jak bardzo moja miłość do Sióstr była niedoskonała”. Ale odkryła również, że praktyka doskonałej miłości rodzi się z kontemplacji miłości Boga, która ma specjalne wymagania i która nadaje prawdziwą wartość tej miłości:
- kochać – przekraczając wszelkie pozory i ograniczenia, pozwalając Bogu kochać bliźniego poprzez nasze konkretne gesty miłości;
- motywację i źródło konkretnej miłości odnajdywać w Bogu i tylko w Nim; im bardziej będzie czystsza nasza miłość do Boga, tym subtelniejsza stawać się będzie miłość do braci;
- poświęcać szczególną uwagę każdemu ludzkiemu stworzeniu, nie wykluczać nikogo.
Miłość o takiej charakterystyce nigdy nie przerodzi się w bałwochwalstwo, ale każdego dnia stawać się będzie większa, pełna czułości i miłosierdzia do wszystkich, ponieważ: „…kiedy kocham bliźniego, jedynym, który we mnie działa, jest Jezus; im bardziej się z Nim łączę, tym mocniej również kocham wszystkie moje siostry”.
Teresa szybko zamienia swoją miłość w gesty konkretne. Zwierza się również iż kryterium praktyczne codziennego ćwiczenia się w miłości, może wydawać się bez znaczenia, ale w rzeczywistości wymaga ciągłego heroizmu:
„Ach! teraz zrozumiałam, że miłość doskonała polega na tym, by znosić wady innych, by nie dziwić się wcale ich słabościom, by budować się najdrobniejszym dobrym czynem, który się u nich dostrzeże”.
Miłość praktyczna św. Teresy nie była czystym owocem jej temperamentu czy cech naturalnych. Rodziła się ona z wysiłku i decyzji woli: „Piszę o miłości braterskiej: to jest czas jej praktykowania… jest wszystkim na ziemi. Kocha się Dobrego Boga według miary w jakiej się ją praktykuje”.
Św. Tereso od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza, módl się za nami.
s. Wioletta Pietrewicz