Jezus powiedział do swoich apostołów: «Nie bójcie się ludzi! Nie ma bowiem nic skrytego, co by nie miało być wyjawione, ani nic tajemnego, o czym by się nie miano dowiedzieć. Co mówię wam w ciemności, powtarzajcie w świetle, a co słyszycie na ucho, rozgłaszajcie na dachach. Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą. Bójcie się raczej Tego, który duszę i ciało może zatracić w piekle. Czyż nie sprzedają dwóch wróbli za asa? A przecież bez woli Ojca waszego żaden z nich nie spadnie na ziemię. U was zaś policzone są nawet wszystkie włosy na głowie. Dlatego nie bójcie się: jesteście ważniejsi niż wiele wróbli. Do każdego więc, kto się przyzna do Mnie przed ludźmi, przyznam się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie. Lecz kto się Mnie zaprze przed ludźmi, tego zaprę się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie». (Mt 10, 26-33)
Potężnie działać zawsze jest w Twej mocy i któż się oprze potędze Twojego ramienia? Świat cały przy Tobie jak ziarnko na szali, kropla rosy porannej, co spadła na ziemię. Nad wszystkim masz litość, bo wszystko w Twej mocy, i oczy zamykasz na grzechy ludzi, by się nawrócili. Miłujesz bowiem wszystkie stworzenia, niczym się nie brzydzisz, co uczyniłeś, bo gdybyś miał coś w nienawiści, nie byłbyś tego uczynił. Jakżeby coś trwać mogło, gdybyś Ty tego nie chciał? Jak by się zachowało, czego byś nie wezwał? Oszczędzasz wszystko, bo to wszystko Twoje, Panie, miłośniku życia! (Mdr 11, 21-26)
Wstęp
Najczęściej w nauczaniu kościelnym, w homiliach, kazaniach, katechezie szkolnej, w pouczeniach duchownych np. podczas spowiedzi itp. ukazywana jest miłości i miłosierdzie Boże. Oczywiście nie ma w tym nic dziwnego, jest to całkiem słuszne, ponieważ ze swej natury Bóg jest Miłością. Nie należy jednak w nauczaniu zaniedbywać innych przymiotów Bożych. Obecnie w czasach licznych zagrożeń Kościoła, ataków na niego zorganizowanych struktur zła, w czasie upadku autorytetów zarówno kościelnych jak i świeckich, w czasach podważania porządku naturalnego i prawa Bożego, należy przypominać o jednym z najważniejszych przymiotów Bożych – czyli o wszechmocy Boga. Wszechmoc Boża stanowi bowiem podstawę wszelkich obietnic, jakie Bóg zachował dla wierzących w Niego: ostatecznego pokonania szatana i wszelkiego zła przy powtórnym przyjściu Chrystusa na ziemię, nadziei życia wiecznego i wiecznej chwały zbawionych, przemiany obecnej rzeczywistości w Nowe Niebo i Nową Ziemię. Wszechmoc Boża stanowi podstawę wypełnienia się sądu nad żywymi i umarłymi.
Lęk jako doświadczenie ludzi po grzechu pierworodnym
Przed grzechem pierworodnym człowiek żył w przyjaźni z Bogiem, dlatego miał pełne poczucie bezpieczeństwa, nie odczuwał jakiegokolwiek lęku. Lęk pojawił się zaraz po popełnieniu grzechu przez pierwszych ludzi. Czytamy w Księdze Rodzaju, że ludzie po grzechu skryli się ze strachu przed Bogiem (por. Rdz 3, 9). Człowiek odwrócił się od tego, który jest wszechmocny, który stanowił oparcie dla jego życia, dlatego zaczął odczuwać lęk o własny byt. Skutkiem grzechu pierworodnego stała się śmierć cielesna ludzi i różnego rodzaju choroby i cierpienia. Życie człowieka stało się kruche, ciągle zagrożone – według słów Psalmu (Ps 90, 5-6. 10):
Porywasz ich: stają się jak sen poranny,
jak trawa, co rośnie: rankiem kwitnie i jest zielona,
wieczorem więdnie i usycha. (…)
Miarą naszych lat jest lat siedemdziesiąt
lub, gdy jesteśmy mocni, osiemdziesiąt;
a większość z nich to trud i marność:
bo szybko mijają, my zaś odlatujemy.
Lęk jest nieodłącznym towarzyszem człowieka po grzechu pierworodnym. Można powiedzieć, że jest on swego rodzaju kagańcem na szyi. Ludzie przez bojaźń śmierci, przez lęk o własne życie stali się niewolnikami diabła. Z tej niewoli przyszedł nas wyzwolić Chrystus przez swoją śmierć i zmartwychwstanie (por. Hbr 2, 14-15). Człowiek podległy lękowi nie może się w pełni rozwijać, nie może w pełni żyć. Kręci się wokół siebie, pragnąc ocalić własne życie doczesne, a i tak mu się to nie uda. Dopiero ten, kto przyjmie łaskę Chrystusa zmartwychwstałego i Jego mocą straci, ofiaruje swoje życie ze względu na Chrystusa i jego Ewangelię, doświadcza wyzwolenia duchowego. Chrystus mówi, że ten kto straci swoje życie, ofiarowując je w służbie Ewangelii, zachowa je na życie wieczne (por. Mk 8, 35).
Człowiek odrzucając Boga, odwracając się od Niego, sam siebie postawił w Jego miejsce, zaczął siebie samego ubóstwiać. Owszem człowiek jest podobny do Boga, bo takim został stworzony. Jest najbardziej podobny do Boga ze wszystkich stworzeń widzialnych. Podobieństwo to polega na tym, że człowiek podobnie jak i Bóg jest osobą, jest rozumny i wolny. Może sam kierować swoim życiem i światem, może przekształcać świat. Jednak nie dorównuje on Bogu doskonałości, nie jest wszechwiedzący. Również chociaż jest wolny, jednak jego wola jest bardzo niedoskonała. A przede wszystkim człowiek nie jest wszechmocny, tak jak Bóg. Człowiek przed popełnieniem grzechu pierworodnego miał udział we wszechmocy Boga, mógł się na niej całkowicie oprzeć. Dlatego będąc przy Bogu czuł się bezpieczny. Bóg był dla niego ostatecznym celem i oparciem. Zapewniał człowiekowi pokój duszy i był źródłem jego szczęścia.
Szatan jest bardzo inteligentnym duchem. On wie, że człowiek nie jest wszechmocny i dlatego nie znajdzie sam w sobie ostatecznego oparcia, źródła bezpieczeństwa własnego istnienia. Dlatego też kusi człowieka usiłując mu wmówić, że wprawdzie pojedynczy człowiek nie jest wszechmocy, ale ludzkość jako całość jest wszechmocna. Obecnie ludzkość ulega tej iluzji, zachłysnąwszy się osiągnięciami nauki i techniki. Rozwinęły się narzędzia komunikacji międzyludzkiej, systemy informacji. Powstaje sztuczna inteligencja – maszyny, które same się uczą. Człowiek ruszył na podbój kosmosu. Te wszystkie osiągniecia tworzą w człowieku iluzję jego wszechmocy cywilizacji ludzkiej. Jednak nieodłączna od człowieka śmierć i towarzyszące jej choroby i cierpienia nieustanie uświadamiają ludziom ich prawdziwy stan. W obliczu śmierci pojawia się lęk i pryskają wszelkie mity.
Jedyną drogą ostatecznego przezwyciężenia ludzkiej słabości, lęku, niewystarczalności i przemijalności ludzkiego istnienia jest oparcie się na wszechmocnym i miłosiernym Bogu. Dokonuje się ono przez wiarę w Jezusa Chrystusa. Może właśnie dlatego wielu ludzi nawraca się lub staje się bardziej pobożnymi w starości. Perspektywa rychłego odejścia z tego świata skłania ku szukaniu oparcia w Bogu, bo już nic innego, ani pieniądze, ani ludzie, nie stanowi źródła ludzkiej nadziei.
Manifestacja wszechmocy Boga w historii świata
Bóg objawia swą wszechmoc w dziejach świata przez cały czas. Na sądzie ostatecznym okaże się, że całe dzieje świata, historia ludzkości i poszczególnych osób stanowią objawienie się wszechmocnego Boga w Jego działaniu. Bóg nieustannie działa w świecie, w społeczności ludzkiej i w życiu poszczególnych osób. Nieustanie podtrzymuje człowieka w istnieniu, udziela mu swoich darów, opiekuje się nim. Tą nieustanną troską i opiekę Boga nad światem i życiem poszczególnych ludzi nazywamy Opatrznością Bożą. Jak powie Chrystus w Ewangelii, u ludzi nawet włosy na głowie są policzone (por. Mt 10, 30). To działanie Opatrzności splata się z ludzkim działaniem, z ludzką wolą – niekiedy przewrotną i złą. W konfrontacji ze złem Opatrzność Boża troszczy się przede wszystkim o wieczne zbawienie ludzi.
Na tle całej historii świata i ludzkości można wyróżnić szczególne momenty działania Boga, manifestacji Jego wszechmocy. Pierwszym takim momentem był sam akt stworzenia świata. Bóg jednym słowem, postanowieniem swej woli, stworzył świat materialny, powołał go do istnienia. Stworzył świat z niczego. Sprawiła to wszechmoc Boga. Pojawiły się w ten sposób gwiazdy i planety – świat nieożywiony, oraz istoty żywe – rośliny, zwierzęta i ludzie. Księga Mądrości mówi, że z wielkości i piękna stworzeń poznaje się przez podobieństwo ich Stwórcę (Mdr 13, 5). Dzięki pierwszemu objawieniu wszechmocy, a także miłości i mądrości, którą był akt stworzenia, Bóg pozostawił w świecie ślad swego istnienia i działania. Cały świat jest wielką księgą objawienia się Boga, którą człowiek może nieustannie odczytywać.
Kolejną bardzo czytelną manifestacją wszechmocy Boga, była historia narodu wybranego. Bóg ingeruje w dzieje ludzkości i świata wybierając jeden naród, aby w nim przygotować drogą dla wcielenia swego Syna. W historii narodu wybranego ukazuje się moc Boża. Bóg mocną rękę i potężnym ramieniem wyprowadza Żydów z niewoli egipskiej (por. Pwt 7, 7-8). Będzie On wspomagał ich w walce, a nawet sam będzie za nich walczył, przy wejściu do Ziemi Obiecanej (por. Joz 10, 12-13; 2Krn 20, 22-24). Sędziowie Izraela i prorocy będą czynić cuda i znaki mocą Bożą. W ten sposób Jahwe wychowywał ludzi do wiary – aby wszyscy poznali, że miły jest Mu ten, kto w Niego wierzy i postępuje według Jego prawa (por. Dz 10, 35). Powołani i wybrani wierni cieszą się wszechmocną pomocą Boga.
W pełni Bóg okazał swą moc, gdy posłał na świat swojego Syna – Słowo Boże pełne mocy. Jezus słowem Bożym wypędzał złe duchy, uzdrawiał chorych, wskrzeszał umarłych, rozmnażał chleb, czynił wszystkie znaki i cuda. Żydzi dziwili się i mówili: cóż to za nauka z mocą. Chrystus nie uczył ich tak samo, jak ich uczeni w Piśmie, ale jak Ten, kto posiada władzę, moc Bożą (por. Mt 7, 29). Paradoksalnie największym objawieniem wszechmocy Boga jest krzyż Chrystusa. Bóg zbawia nas okazując się słabym, dając się zabić na krzyżu. Boska zbawcza wszechmoc ukryta w Jezusie Chrystusie zajaśnieje w zmartwychwstaniu.
Chrystus w darze Ducha Świętego przekazał swą moc Kościołowi. Apostołowie mocą Bożego Ducha będą czynić znaki i cuda w imię Jezusa. Obecnie moc Boża manifestuje się w każdym rozgrzeszeniu sakramentalnym, w każdej przemianie chleba i wina w Ciało i Krew Chrystusa, we wszystkich sakramentach świętych i podczas głoszenia słowa Bożego. Ale to objawienie się zbawczej wszechmocy Boga mogą dostrzec tylko wierzący w Chrystusa.
Ostatecznym momentem manifestacji wszechmocy Bożej będzie powtórne przyjście Chrystusa na świat, w związku z powszechnym sądem nad ludzkością. Wtedy na imię Chrystusa zegnie się każde kolano istot niebieskich, ziemskich i podziemnych. Okaże się, że nawet szatan, chociaż nie chciał, jednak służył spełnieniu się planów Bożych (por. Flp 2, 9-11). Mocą Bożą powstanie nowego nieba i nowej ziemi (por. Ap 21, 1). W pewnym sensie można powiedzieć, że ów nowy świat powstanie z Najświętszego Ciała Chrystusa. Będzie to największy cud działania Boga.
Obecnie owo nowe stworzenie objawia się w dzieciach Bożych, w ich życiu i działaniu. Łaska, którą żyją wierzący, zapowiada powstanie nowego świata, wolnego od zła, demonów, cierpienia i śmierci. Ludzie odkupieni przez Boga, ci, którzy przyjęli wiarę w Jezus Chrystusa wcielonego Syna Bożego, jeśli tylko żyją łaską, którą otrzymali, stają się wobec świata objawieniem wszechmocy zbawczego działania Boga. Święty Paweł mówi, że stworzenie z upragnieniem oczekuje objawienia się synów Bożych (Rz 8, 19). Zatem chrześcijanie mają bardzo ważne zadanie, ogromną odpowiedzialność za niesienie w sobie, w swoim życiu i dziełach, objawienia wszechmocy Boga. Rozszerzanie się pierwocin nowego świata na całe Boże stworzenie zależy od ich świadectwa.
Ks. Ludwik Nowakowski
cykl: Duchowość Misji św. Teresy
temat: Wszechmoc Boża jako duchowe oparcie dla wierzących